Witamy na stronie placówki

Rozmawiamy o wolności

Temat dnia: ROZMAWIAMY O WOLNOŚCI

 

  • „O ptaku, który utracił wolność” – słuchanie opowiadania i rozmowa na temat jego treści.

 

„O ptaku, który utracił wolność”

Marlena Szeląg

Niedaleko niewielkiego potoku był las, zwany przez wszystkich jego mieszkańców „Magicznym Gajem”. Nie bez powodu miał taką nazwę. Wszystko tam było piękne i urokliwe. Drzewa niezwykle zielone i bujne, krzewy nadzwyczajnie pachnące, jagody niebywale granatowe i duże, a poziomki niesamowicie aromatyczne i apetyczne. Las ten był domem wielu zwierząt. Był on też miejscem zamieszkania Ćwiergotka Złotopiórka.

     Ćwiergotek był niewielkim ptakiem o miodowej barwie piórek. Zawsze radosny  i rozśpiewany swoją pogodą ducha rozpromieniał niejedno smutne zwierzę. Jego ulubionym miejscem odpoczynku był rwący potok tuż przy rozłożystej jarzębinie. Ćwiergotek latał tam niemal codziennie, zawsze nucąc podczas drogi swą radosną pieśń:

       Ten las, ten gaj, to dla mnie raj!

       Tu jest mój dom i bracia moi są.

       Ten potok, łąka, las, raduje wszystkich nas.

       Wspaniale tutaj żyć, z przyjaciółmi być!

    Gdy Złotopiórek dolatywał nad potok, nabierał w dziobek czystej, rześkiej wody, przemywał delikatnie swoje piórka i siadał na najniższej gałęzi rozłożystej jarzębiny, żeby się wysuszyć.

    Tego dnia było podobnie. Ptaszek usiadł na gałęzi swojego ulubionego drzewa, wystawił skrzydełka i główkę do słońca, zamknął oczy i w milczeniu nasłuchiwał plusku wody  w potoku. Nagle „Pstryk!”, ktoś zgasił światło! Czyżby to słońce zgasło? Zrobiło się ciemno wokoło. Ptaszka ktoś przykrył kocem, a może chustą? Złotopiórek przeraził się okropnie! Jego serce zaczęło bić coraz szybciej. Ktoś zdjął go z drzewa. Po co? Dokąd go zabiera? Tego Ćwiergotek jeszcze nie wiedział. Poczuł tylko, jak ta istota biegnie, trzymając go przy sobie. To była kłopotliwa podroż – w ciemności, niewygodzie, ścisku. Nie trwało to długo, ale umęczonemu i wystraszonemu ptaszkowi ten moment wydawał się wiecznością.

    Nagle cisza. Już nic nim nie trzęsie. I nagły błysk. Słońce powróciło! Ktoś otworzył zawiniątko. Ćwiergotek ujrzał dziewczynkę w dwóch kucykach z wielkimi różowymi kokardami. Uśmiechała się do niego szeroko, jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wielką przykrość mu przed chwilą wyrządziła.

– Ojoj, ty jesteś naprawdę piękniusi! – powiedziała dziewczynka i wzięła Złotopiórka w dłonie. Ptaszek chciał się wyswobodzić z jej rąk, ale niestety nie miał tyle siły.

– Nic się nie bój! Ze mną będziesz miał najlepiej na świecie, będziesz czuł się jak w bajce! Jestem Zuzia, a ciebie nazwiemy Złotko! Pięknie, prawda? Masz złote piórka, a ja mam złote włosy. Pasujemy do siebie! Od dziś będziesz mieszkał ze mną! – rzekła rozkapryszona dziewczyna i wsadziła Ćwiergotka do złotej klatki, zamykając ją na złoty kluczyk. Złotopiórek był przestraszony i smutny. Spojrzał przez kraty. Pokój Zuzi był taki, jak ona, cały cukierkowy. Wszędzie królowały różowe jednorożce i tęczowe wróżki. Ściany pokoju były różowe, łóżko fioletowe, meble tęczowe. Ćwiergotek odwrócił główkę w stronę okna. Zobaczył zielony świat, który do niedawna był jego wspaniałym domem. W dali było widać las, w którym mieszkał, i rwący potok. Posmutniał jeszcze bardziej.

    Tak mijały  tygodnie.  Ptaszek  siedział  w  klatce i z każdym dniem czuł się coraz gorzej. Nie

dlatego, że Zuzia o niego nie dbała, ale dlatego, że tęsknił za swoją zieloną leśną ojczyzną, za lataniem, za przyjaciółmi, a przede wszystkim za wolnością.

    Pewnego dnia odwiedził dziewczynkę jej starszy kuzyn Felek. Zuzia od razu pochwaliła się nowym przyjacielem i opowiedziała całą historię z wielkim entuzjazmem.

    – Zuzka, tak nie wolno! To leśny ptak! On powinien żyć na wolności, a nie w złotej klatce pod kluczem! Nie widzisz, jak się tu męczy? – próbował przemówić Zuzi do rozsądku Felek, któremu zrobiło się okropnie żal Złotopiórka. To jednak nic nie dało. Złośnica nakrzyczała na niego, obraziła się i wygoniła z pokoju. Felek postanowił jednak tak tego nie zostawić. Gdy Zuzia wyszła do ogrodu puszczać latawce, zakradł się do jej sypialni, otworzył klatkę i wziął     w dłonie Ćwiergotka.

    – Leć ptaszku ku słońcu! – to mówiąc, wypuścił Złotopiórka przez okno. Ptaszek znowu poczuł promienie ciepłego słońca, wiatr szeleszczący w jego piórkach, lekkość i świeżość powietrza. Jego serce przepełniały radość i błogość. Czym prędzej powrócił stęskniony do swoich przyjaciół, do domu – swojej zielonej ojczyzny.

 

 Rozmowa na temat treści wysłuchanego utworu. Rodzic zadaje dziecku pytania:

Jakie zwierzę było bohaterem opowiadania?

Jak się nazywało?

Jak wyglądał Ćwiergotek?

Gdzie mieszkał?

Jakie było jego ulubione miejsce w lesie?

Co się wydarzyło nad potokiem?

Jak miała na imię dziewczynka?

Jak wyglądał jej pokój?

Co dziewczynka zrobiła ze złapanym ptakiem?

Czy Ćwiergotkowi podobało się mieszkanie u Zuzi, dlaczego?  

Kto uwolnił Ćwiergotka?

 

  • „Z której klatki uwolniono ptaszka?” – ćwiczenia słuchowe.

 

Dziecko siada przed rodzicem i zakłada opaskę na oczy. Rodzic układa trzy klocki - „ptaszki”, jeden po prawej stronie, drugi po lewej stronie dziecka, a trzeci przed dzieckiem. Następnie przykrywa każdego „ptaszka” niewielkim pojemnikiem - klatką (np. miseczką).

Rodzic zakrada się do wybranej klatki aby uwolnić „ptaszka” – zabrać go z klatki. Dziecko nasłuchuje, z której strony zakrada się rodzic i wskazuje w tym kierunku palcem. Jeśli wskaże niepoprawnie, rodzic zakrada  się z innej strony. Jeśli dziecko wskaże poprawny kierunek, wówczas na krześle może zasiąść rodzic. Zabawę powtarzamy kilkakrotnie.

 

  • „Rymowana gimnastyka” (małego patrioty) - zestaw ćwiczeń gimnastycznych wg Magdaleny  Ledwoń (źródło: „Bliżej przedszkola” 10.193/2017)

 

Rodzic recytuje:

Taka Polska jest wspaniała, jak wskazuje Polka mała.

Taki kraj wielki, wspaniały, jak wskazuje Polak mały.

W tym czasie - ćwiczenia mięśni rąk. Dziecko unosi wyprostowane ręce nad głową,                   a następnie opuszcza po bokach, nie uginając rąk w łokciach – ćwiczenie należy powtórzyć dwa razy.

 

Rodzic recytuje:

Każdy Polak kochać chce,

Polsce w pas kłaniamy się.

W tym czasie - ćwiczenia tułowia w płaszczyźnie strzałkowej.Dziecko trzyma ręce nad głową, a następnie wykonuje skłon do przodu.

 

   Rodzic recytuje:

Polskę przejdę wzdłuż i wszerz,

 może pójdziesz ze mną też?

W tym czasie – ćwiczenia mięśni nóg.  Dziecko maszeruje po obwodzie koła z unoszeniem kolan.

 

   Rodzic recytuje:

Czy na lewo, czy na prawo,

dla Ojczyzny ćwiczę żwawo.

W tym czasie – ćwiczenia tułowia w płaszczyźnie czołowej.Dzieci wykonują skłony boczne na prawą i lewą stronę.

  

   Rodzic recytuje:

Każda zdrowa Polka fika co dzień rano pajacyka!

Każdy zdrowy Polak fika co wieczór pajacyka!

W tym czasie – ćwiczenia mięśni rąk i nóg.Dziecko robi kilka „pajacyków”.

 

  Rodzic recytuje:

Lecę jak ten orzeł biały, wielki, dumny i wspaniały!

W tym czasie – ćwiczenia tułowia w płaszczyźnie złożonej.Dziecko pochyla tułów, unosi wyprostowane ręce na boki do wysokości ramion, a następnie swobodnie je opuszcza. Ćwiczenie należy powtórzyć kilka razy.

 

    Rodzic recytuje:

Chociaż mały się wydaję,

To dla Polski rano wstaję!

W tym czasie – ćwiczenia mięśni brzucha. Dziecko leży tyłem z nogami lekko ugiętymi             w kolanach. Stopy przylegają do podłogi. Dziecko próbuje unieść tułów do pozycji pionowej bez podpierania się rękoma.

 

Rodzic recytuje:

Każdy dzień mnie wita szczerze,

bo ja w moja Polskę wierzę.

W tym czasie – ćwiczenia mięśni grzbietu. Dziecko stoi z rękoma wyprostowanymi do wysokości klatki piersiowej i wykonuje wymachy na boki.

 

    Rodzic recytuje:

Kocham moją Polskę tak,

jak swą wolność kocha ptak.

W tym czasie – ćwiczenia równoważne. Dziecko stoi na jednej nodze, drugą wystawia do tyłu, a tułów pochyla równolegle do uniesionej nogi. Ręce wystawia na boki (potocznie jaskółka) i wytrzymuje w tej pozycji chwilę.

 

    Rodzic recytuje:

I się cieszę, podskakuję, że tu mieszkam nie żałuję!

W tym czasie – ćwiczenia skoczne. Dziecko wykonuje kilka podskoków w miejscu.

 

 

  • Piórka” – ćwiczenia oddechowe.  Dziecko kładzie na dłoni piórko (kawałek chusteczki higienicznej), bierze wdech nosem i wypuszcza powietrze ustami tak, aby je zdmuchnąć. Ćwiczenie można wykonywać w różnych pozycjach: siedząc, stojąc. Należy  je powtórzyć wielokrotnie.

 

Życzę miłej i przyjemnej zabawy.